Imię: uznane za
Theodore Nick Grimshaw,
jednak sam nie jest tego pewny.
Wiek: prawdopodobnie osiemnastolatek,
jednak nikt nie może mieć pewności.
Pochodzenie: z pewnością Wielka Brytania,
bliższa lokalizacja nieznana.
Status: uczeń, pokój 7a, a także
jeden z pacjentów psychologa.
Mutacja: przenikanie przez ludzki umysł,
pirokineza w próbach opanowania,
wyostrzone zmysły.
Ważne: piroman, masochista, anorektyk, klaustrofobik, rozdwojenie jaźni,
częste napady
agresji i
zagubiena toższamości.
Inne: biseksualista/homoseksualista.
Obiekt wymagający kontroli.
***
Nie, zdecydowanie nie jest misiem do przytulania.
I'm just a would of been, should of been, could of been, never was and never ever will be.
Pojawił się. Tak po prostu. Nikt nie wie skąd, nikt nie wie dlaczego. Pojawił się, zabłąkany, poraniony, potrzebujący pomocy, chociaż tego nigdy nie powiedział, więc przygarnęli go, jak sierotę.
Amnezja wyczyściła kompletnie jego umysł, pozostawiając jedynie sceny tego, gdy zabijał. Jakby jego życie zaczęło się w momencie, gdy obudził się gdzieś w Recifle College, a tamte wspomnienia były z innego, zapomnianego świata. Brak jakiejkolwiek pamięci o tym, co było kiedyś, często go dobija i wiecznie czuje się inny, oddalony od reszty, odepchnięty od społeczeństwa. Mówią mu, że ma przestępczą przeszłość, jednak nie wiedzą nic innego. On też nie. Mógłby być najbardziej groźnym, tajnym zabójcą na tym świecie, a nikt nie miałby o tym pojęcia. Zagubił rodzinę i nikt nigdy nie dał oznaki życia, że go znają. Theodore Nicholas Grimshaw to jedyne imię, które pamiętał po przebudzeniu, więc je sobie nadał, mając w głowie także zdrobnienia Teddy, Nick i Grimmy. Prawdopodobnie osiemnastoletni brytyjczyk, co można wywnioskować jedynie z jego mocnego akcentu. Sukinsyn posiadający talent do śpiewu i pisania piosenek. Piroman, którego los obdarzył pirokinezą, przez co jego psycholog musi starać się to opanować; anorektyk z ogromnym wstrętem do jakiegokolwiek jedzenia, prócz chleba oraz słodkości, które i tak nie dają mu przytyć; klaustrofobik panicznie bojący się pomieszczeń z kompletnie białymi i pustymi ścianami. Egoista wypełniony tatuażami, oraz posiadacz blizn i nacięć na nadgarstkach oraz udach, które wskazują na to, że kiedyś się samookaleczał. Małomówny biseksualista z większym pociągiem do chłopców, zraniony przez przeszłość, której nie zna. Instynkt z zapomnianego doświadczenia z życia podpowiada mu, aby nienawidził wszystko i wszystkich, wprowadza go w odruchy ucieczki, strachu, samoobrony niewyparzonym językiem lub w częste rękoczyny, bójki, napady agresji, nad którymi próbuje pracować z psychologiem. Rozdwojenie jaźni; jego osoba jest podzielona na Teddy'ego i Bestię: pierwszy nie zna świata, druga ma może o nim nawet zbyt wielką wiedzę. Prócz pirokinezy, ma dodatkowe dwie, nadprzyrodzone moce: potrafi przeniknąć przez ludzki umysł, robiąc z nim co żywnie mu się podoba. Tworzy iluzje - te przyjemne, jak i mniej -, skrzywia rzeczywistość, zatrzymuje czas, wprowadza kogoś w te emocje, które sam odczuwa, lub w te przez niego wybrane. Mógłby nawet kogoś opętać, jednak nigdy nie był na tyle odważny i pewny siebie, aby tego spróbować. Dopiero niedawno odkrył, że szperając w czyimś umyśle, potrafi stać się panem całkowitej wiedzy o mocy drugiej osoby, więc potrafi także ją przejąć, nie odbierając drugiemu. Dodatkowo, ma niesamowicie wyostrzone zmysły, dzięki czemu żaden szmer, zapach, szept, ruch nie umknie jego uwadze. Oczywiście, wszystko ma swoje skutki uboczne. Są takie dni, gdy jego zmysły są tak wrażliwe, że nie potrafi przebywać w miejscu publicznym, bo wszystko go irytuje: trzeba wtedy zbliżać się, mówić i nawet dotykać go niesamowicie delikatnie. Czasami przenikanie przez ludzkie umysły daje mu taką ilość nie swoich myśli, słów, szeptów i głosów, które męczą go przez dłuższy czas, że popada w stan agresji: tak samo, jeśli będzie się nadwerężać jego wyostrzone zmysły. Takie negatywne aspekty psychiczne czasem mogą się przerodzić w fizyczne, powodując plucie krwią lub wymioty. Amnezja sprawiła że, gdyby ktoś chciał przedrzeć się do jego umysłu, znalazłby tam kompletną pustkę: w emocjach, wspomnieniach, uczuciach, myślach. A on często stara się tą pustkę wypełnić uczuciami innych osób, krzywdząc tym samego siebie. Jego charakter jest trudny do ustalenia, przez huśtawkę toższamości między Bestią, a Teddy'm. Wygląd natomiast jest conajmniej przerażający. Często ludzie porównują go do żywego trupa, lub do chodzącego szkieletu: jest wysoki, bo mierzy ponad 185 cm, a przy tym niesamowicie wychudzony. Jego chude nogi często podkreślane są przez ciasne, ciemne spodnie, a wręcz filigranowy tors często przykrywany czymś grubym, jak sweterki, aby sprawiać wrażenie kogoś lepiej zbudowanego fizycznie. Dzieło sztuki dokańczają ciemno-czekoladowe włosy oraz tego samego koloru oczy, idealnie współgrające z jego bladą cerą, wąską talią oraz długimi palcami. Istotka skrzywdzona przez świat, potrzebująca życiowego przewodnika.
Jego pamięć to biała kartka poplamiona krwią. Jego ciało to rysunek z zapisaną historią, której nie potrafi rozszyfrować. Jego poczucie winy, samotności i nienawiści do samego siebie to jego towarzysze. Jego podwójna osobowość to jego przekleństwo. Jedna połowa niego to jego śmierć.
I've said it once, I've said it twice, I've said it a thousand fucking times,
that I'm okay, that I'm fine, that it's all just in my mind.
But this has got the best of me, and I can't seem to sleep.
It's not just 'cause you're not with me, it's 'cause you never leave.
You say this is a suicide? I say this is a war. And I'm losing the battle.
This is what you call love? This is a war I can't win.
Everything I loved, became everything I lost.